W dzisiejsze pięknie przedpołudnie postanowiłam wybrać na .... grzyby ;) Był to mój pierwszy raz w tym roku :)
Pamiętam kiedy byłam mniejsza nigdy nie mogłam znaleźć ani jednego grzybka.... :( (rodzice zawsze znajdywali, nawet mój młodszy o 3 lata brat....) a ja byłam zawsze zawiedziona i zdenerwowana.
Tym razem postanowiłam, że znajdę minimum jeden :) :) :) ZAWSZE TRZEBA SOBIE OBRAĆ CEL :) Przede wszystkim MIERZALNY :) Więc moim dzisiejszym celem było znalezienie choć jednego jadalnego grzybka :) :) I znalazłam. Najpierw czerwonego muchomora, a nawet całą rodzinę, której odważyłam się zrobić jedynie zdjęcie :)
Spacer w lesie w tak piękny dzień to wymarzone chwile które można spędzić jesienią :) Oprócz grzybów postanowiłam tą chwilę uwiecznić na zdjęciach...
Więc zamiast grzybobrania zajęłam się fotografowaniem :)
Ale postawiłam sobie CEL! Jeden jadalny grzyb :)
Po pięknych Polskich widokach zaczęłam bardziej przyglądać się runowi leśnemu..... :)
I znalazłam....... jeżyny, leśnego żuczka....
Jednak po kilkudziesięciu minutach poszukiwań znalazłam MOJEGO pierwszego w tym roku jadalnego grzybka:
A potem kolejne:
MUSIMY OBIERAĆ SOBIE NOWE CELE I WYZWANIA.
Nawet takie proste, codzienne, które nas uczą, kształtują osobowość, dzięki której w przyszłości stajemy się ludźmi bardziej cierpliwymi, przyjaznymi, wrażliwymi na piękno :)
wow, dużo ich :)
OdpowiedzUsuńtak! :) miał być jeden a wyszło ich kilkanaście ;) :) :)
Usuńteż się musze wybrać na grzybki ;)
OdpowiedzUsuńPolecam ;) zwłaszcza w gronie najbliższych :)
Usuńja potrafię przejść kilka centymetrów obok grzybka i go nie zauważyć ;d niesamowite :P za to mój ojciec przyniósł w weekend ogromne wiadro!
OdpowiedzUsuńto taj jak ja :) (potrafię przejść obok grzybka ;) ) ale w końcu musiałam się poprawić :)
UsuńTylko pozazdrościć takich znalezisk :)
OdpowiedzUsuńJaki rzuczek :D
OdpowiedzUsuń